powiedzieć: coraz agresywniej - żądają ograniczenia swoich zobowiązań wobec społeczeństwa - negują solidarność przez małe "s". Jeśli ich ofensywa się powiedzie, to nierówności będą w Polsce dalej rosły.<br>Może jednak - jak utrzymują przedstawiciele organizacji biznesowych - zyskamy na tym wszyscy? Może będzie to sprzyjać szybszemu rozwojowi gospodarczemu?<br><br>&lt;tit1&gt;Nierówności hamują rozwój&lt;/&gt;<br>Prezydent John F. Kennedy mówił kiedyś: &lt;q&gt;"Gdy jest przypływ, to podnoszą się wszystkie łodzie"&lt;/&gt;. Niestety, ostatnie kilkadziesiąt lat pokazało, że mimo wysokiego przypływu wiele łodzi może tonąć. Widać to też w Polsce. To prawda, że gdy pojawiają się agresywne bodźce, poszczególni ludzie wzmagają swoje wysiłki. Ale to łatwo może się skończyć przysłowiowym "wyścigiem szczurów