Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.04 (3)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Pacesasa - wyjaśniał trener Prokomu Eugeniusz Kijewski.
Bohaterem meczu został Jagodnik, ale najbardziej zadowolony był chyba Kijewski. Jego zawodnicy pokonali mistrzów Polski, a on sam odzyskał wart ponad 200 tys. zł samochód, który skradziono mu jeszcze przed świętami.
- Stał się cud. Trzeba pogratulować policji, bo bardzo szybko odnalazła mój samochód - powiedział Kijek.
W dużo gorszym nastroju Halę Stulecia Sopotu opuszczał szkoleniowiec Anwilu Andrej Urlep, który nie mógł uwierzyć, że jego zawodnicy zagrali nad morzem tak słabo.
- Skuteczność była fatalna, poza tym mieliśmy za dużo strat. Dotyczy to wszystkich graczy - narzekał Urlep.
Armands Skele dobrze zaczął grać dopiero w końcówce meczu, ale w
Pacesasa&lt;/&gt; - wyjaśniał trener Prokomu Eugeniusz Kijewski.<br>Bohaterem meczu został Jagodnik, ale najbardziej zadowolony był chyba Kijewski. Jego zawodnicy pokonali mistrzów Polski, a on sam odzyskał wart ponad 200 tys. zł samochód, który skradziono mu jeszcze przed świętami.<br>&lt;q&gt;- Stał się cud. Trzeba pogratulować policji, bo bardzo szybko odnalazła mój samochód&lt;/&gt; - powiedział Kijek.<br>W dużo gorszym nastroju Halę Stulecia Sopotu opuszczał szkoleniowiec Anwilu Andrej Urlep, który nie mógł uwierzyć, że jego zawodnicy zagrali nad morzem tak słabo.<br>&lt;q&gt;- Skuteczność była fatalna, poza tym mieliśmy za dużo strat. Dotyczy to wszystkich graczy&lt;/&gt; - narzekał Urlep.<br>Armands Skele dobrze zaczął grać dopiero w końcówce meczu, ale w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego