Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
która tak się przeobraziła przez te wszystkie lata. Pogodne majowe dni sprzyjały naszym przechadzkom. Zachwycało ją Stare Miasto, nowe mosty na Wiśle, nabrzmiałe pęki bzu w łazienkowskim parku. Chciała zobaczyć dom, w którym niegdyś mieszkała, ale nie istniał już ani dom, ani nawet ulica jej dzieciństwa.
Z każdym dniem kochałem Kirę coraz bardziej i głęboko przeżywałem najdrobniejszy objaw, grożący nawrotem choroby. Niepokoiły mnie jej melancholijne zadumy, a także podejrzliwość, z jaką traktowała potrawy przyrządzane przez Weronikę. Powiedziała mi wkrótce po naszym przyjeździe:
- Starzy ludzie są często zawistni w stosunku do młodych. Nigdy nie wiadomo, czego się można po nich spodziewać. Twoja
która tak się przeobraziła przez te wszystkie lata. Pogodne majowe dni sprzyjały naszym przechadzkom. Zachwycało ją Stare Miasto, nowe mosty na Wiśle, nabrzmiałe pęki bzu w łazienkowskim parku. Chciała zobaczyć dom, w którym niegdyś mieszkała, ale nie istniał już ani dom, ani nawet ulica jej dzieciństwa.<br>Z każdym dniem kochałem Kirę coraz bardziej i głęboko przeżywałem najdrobniejszy objaw, grożący nawrotem choroby. Niepokoiły mnie jej melancholijne zadumy, a także podejrzliwość, z jaką traktowała potrawy przyrządzane przez Weronikę. Powiedziała mi wkrótce po naszym przyjeździe:<br>- Starzy ludzie są często zawistni w stosunku do młodych. Nigdy nie wiadomo, czego się można po nich spodziewać. Twoja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego