z dołu, ale ta sytuacja nie odzwierciedla bynajmniej jakiejś hierarchii psychicznej. Uśmiecha się wreszcie, ja - nie. To go peszy. Nie wiedząc, co robić, bierze z moich kolan pamiętnik.<br><page nr=107> - Co to - mówi - poezje jakieś?<br>- Nie - odpowiadam sucho - pamiętnik.<br>- Ach, pamiętnik - pokiwał głową ze zrozumieniem - pan sobie czyta, żeby wspominać i tęsknić.<br>Kiwam przecząco głową.<br>- Nie, wcale nie tęsknię.<br>Max Pfitzner, policjant, zdumiał się.<br>- Nie tęskni pan? Jak to możliwe?<br>- No, nie tęsknię. Po prostu nie tęsknię.<br>Uniósł głowę w górę, jak człowiek, który nie da się nabrać.<br>- E, na pewno pan tęskni.<br>- Mówię, że nie tęsknię, to nie tęsknię.<br>I odbieram z jego