nam daruje te materace, i nie leci z jęzorem <br>do kierownika. Że na drugi raz spytamy i niech nam nie odbiera, <br>przydadzą się na obozie w namiotach, daleko do sierpnia? <br>A w nocy w sypialni duszno jak cholera, nie można wytrzymać <br>i co komu szkodzi, że idziemy na świeże powietrze? Klucz <br>dorobiliśmy dobrze, nikogo nie budzimy, scho...<br>- Jasne, człowieku - poklepał go po ramieniu Pinokio. - Tyle <br>nie musisz mówić. I ani słowa, nawet w myśli, <br>o tym kocu, coście go podarowali Mańkowi z miasta. Ale <br>tak w ogóle przemówienie było w dechę. Aż <br>za dobre. Mądry jesteś. Do Zenusi z życzeniami niech