Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
ją w policzek.
- Wiesz, ja się tak boję o ciebie - powiedziała. - Na pewno się bardzo narażasz...
W milczeniu przycisnąłem jej ramię. To było chyba wyznanie miłosne. Mignęła mi myśl, czyby nie przyznać się do wszystkiego. Bzdura! Z tej sytuacji nie było wyjścia. Mogłem tylko kraść pocałunki przeznaczone dla kogo innego. Kochałem tę dziewczynę prawdziwą i wielką miłością i nie miałem siły przerwać tego całego oszustwa.
Doszliśmy już chyba do Nowogrodzkiej, gdy w ciemności jacyś ludzie poczęli biec od Alei Jerozolimskich i chować się po bramach. Gdzieś blisko zadudniły strzały. Pociągnąłem energicznie Basię i znaleźliśmy się na podwórzu jakiejś kamienicy. Przy drzwiach
ją w policzek.<br>- Wiesz, ja się tak boję o ciebie - powiedziała. - Na pewno się bardzo narażasz...<br>W milczeniu przycisnąłem jej ramię. To było chyba wyznanie miłosne. Mignęła mi myśl, czyby nie przyznać się do wszystkiego. Bzdura! Z tej sytuacji nie było wyjścia. Mogłem tylko kraść pocałunki przeznaczone dla kogo innego. Kochałem tę dziewczynę prawdziwą i wielką miłością i nie miałem siły przerwać tego całego oszustwa.<br>Doszliśmy już chyba do Nowogrodzkiej, gdy w ciemności jacyś ludzie poczęli biec od Alei Jerozolimskich i chować się po bramach. Gdzieś blisko zadudniły strzały. Pociągnąłem energicznie Basię i znaleźliśmy się na podwórzu jakiejś kamienicy. Przy drzwiach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego