one nam pozostały. Marzył mi się film o miłości: namawiałam Wajdę, żeby spróbował. Odpowiedział: za trudne, chyba bym nie potrafił. Uważał, że należałoby zrobić "Nad Niemnem": o miłości, ale i o czymś jeszcze. Miał rację. Film według "Nad Niemnem" wkrótce naprawdę powstał - zrealizował go kto inny - i odniósł sukces.<br>Przeczytałam "Kochanków mojej mamy" i wiedziałam już, że to jest to, czego szukam. Historia miłości, lecz o wiele pełniejszej, niż uczucie między mężczyzną i kobietą. I na pewno mniej banalnej. Nie mogłam sobie przypomnieć, żebym widziała kiedyś podobny film albo czytała podobną książkę. Natychmiast się zgodziłam.<br>Przegadaliśmy ze Sławkiem wiele wieczorów, zasypując