nie wiem. Przypuszczam, że ty też nie zechcesz powiedzieć mi nic ponad to, co powiedziałeś.<br>- Gdybyś dowiedział się czegoś, co ma znaczenie dla sprawy, oczywiście mnie powiadomisz - usiłował zobowiązać mnie do współpracy.<br>- Oczywiście. Ale wątpię, czy znajdę coś dla ciebie. Nie mam formalnej podstawy, żeby się tym zajmować. Obiecałem tylko Komandosowi, że dowiem się, jak się wiedzie jego siostrze. Teraz już widać, że nieszczególnie, ale nic więcej nie mogę zrobić.<br>Spojrzał tak, jakby mi nie uwierzył, lecz nic nie powiedział. Znał mnie na tyle dobrze, by wiedzieć, że nie należę do tych, którzy czekają, aż policja upora się ze swoją robotą