Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
zapadł się w fotel.
Wszystkiego pół minuty dane mu było tego spokoju. Przez sekretaryjny przedarła się bowiem wysokopriorytetowa z Departamentu Stanu. Posapując dymem, czart zapowiedział nagłą konferencję z legalistami Departamentów: Sprawiedliwości, Zdrowia, Obrony, Stanu oraz FBI i dwoma sędziami Sądu Najwyższego - na temat zagrożeń powstałych na skutek upowszechnienia Tuluzy 10. Konferencja szła w standardzie 2D na ledekrany, ale wszczepka przekonwertowała ją Nicholasowi na OVR. Wymagało to trzykrotnego powiększenia gabinetu Hunta, liczba dyskutantów przekraczała dwa tuziny. Całość była archiwizowana jako dokument wewnątrzinstytucyjny i same formalności NEti zabrały pół godziny. A zanim się telekonferencja skończyła, za oknami panowała już noc, pierzasta ciemność otuliła
zapadł się w fotel. <br>Wszystkiego pół minuty dane mu było tego spokoju. Przez sekretaryjny przedarła się bowiem wysokopriorytetowa z Departamentu Stanu. Posapując dymem, czart zapowiedział nagłą konferencję z legalistami Departamentów: Sprawiedliwości, Zdrowia, Obrony, Stanu oraz FBI i dwoma sędziami Sądu Najwyższego - na temat zagrożeń powstałych na skutek upowszechnienia Tuluzy 10. Konferencja szła w standardzie 2D na ledekrany, ale wszczepka przekonwertowała ją Nicholasowi na OVR. Wymagało to trzykrotnego powiększenia gabinetu Hunta, liczba dyskutantów przekraczała dwa tuziny. Całość była archiwizowana jako dokument wewnątrzinstytucyjny i same formalności NEti zabrały pół godziny. A zanim się telekonferencja skończyła, za oknami panowała już noc, pierzasta ciemność otuliła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego