Jednak bez patosu, raczej wyczekiwanie na igrzysko. Dochodzili, ludzie ich przepuszczali i dziwnie na nich patrzyli, jak na zjawy. Dwa kroki przed otwartą na oścież furtką Jassmont się zatrzymał. - Ale, ale, coś mi się przypomniało, teraz ty, jak jesteś z nimi, pewnie będziesz wiedział. Powiedz, co się dzieje z Hrehorem?<br>Konstanty obrócił się do Jassmonta. - Z Hrehorem, o Hrehora pytasz, a to ty nie wiesz. Że też ty o wszystkim dowiadujesz się ostatni. To głośna sprawa, cały Wrzosów się trzęsie. Hrehor nie żyje, przedzierał się przez linię frontu, prawie mu się udało, w ostatniej chwili Niemcy ścięli go z cekaemu. Przecięli