Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 04.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 04.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Nie znałem warunków kontraktu
Nowy element w Orlengate. - To nie ja ostrzegałem przez kontraktem, który w 2002 roku miał zawrzeć PKN Orlen, jak twierdzą Leszek Miller i Zbigniew Siemiątkowski. Gdybym znał ten kontrakt, złamałbym prawo - mówi Wiesław Kaczmarek. Skoro jednak premier przestrzegał przez kontraktem, musiał go znać - sugeruje były minister.
Konstanty Miodowicz, członek Komisji ds. Służb Specjalnych
Premier mógłby rzucić istotne światło na okoliczności zatrzymania Andrzeja Modrzejewskiego. Tym bardziej w kontekście podejrzenia, że był to fragment szerszego przedsięwzięcia na rzecz reprezentowanej przez premiera formacji. Przedsięwzięcia, które nie miało wiele wspólnego z ochroną bezpieczeństwa państwa. Wydaje się, że w gabinecie premiera doszło
Nowy element w Orlengate. - To nie ja ostrzegałem przez kontraktem, który w 2002 roku miał zawrzeć PKN Orlen, jak twierdzą Leszek Miller i Zbigniew Siemiątkowski. Gdybym znał ten kontrakt, złamałbym prawo - mówi Wiesław Kaczmarek. Skoro jednak premier przestrzegał przez kontraktem, musiał go znać - sugeruje były minister.
Konstanty Miodowicz, członek Komisji ds. Służb Specjalnych
Premier mógłby rzucić istotne światło na okoliczności zatrzymania Andrzeja Modrzejewskiego. Tym bardziej w kontekście podejrzenia, że był to fragment szerszego przedsięwzięcia na rzecz reprezentowanej przez premiera formacji. Przedsięwzięcia, które nie miało wiele wspólnego z ochroną bezpieczeństwa państwa. Wydaje się, że w gabinecie premiera doszło
Nie znałem warunków kontraktu</></><br><br><div1><br><br>Nowy element w Orlengate. <q>- To nie ja ostrzegałem przez kontraktem, który w 2002 roku miał zawrzeć <name type="org">PKN Orlen</>, jak twierdzą <name type="person">Leszek Miller</> i <name type="person">Zbigniew Siemiątkowski</>. Gdybym znał ten kontrakt, złamałbym prawo</> - mówi <name type="person">Wiesław Kaczmarek</>. Skoro jednak premier przestrzegał przez kontraktem, musiał go znać - sugeruje były minister.</><br><br><div1><br><tit><name type="person">Konstanty Miodowicz</>, członek <name type="org">Komisji ds. Służb Specjalnych</></><br><br><q>Premier mógłby rzucić istotne światło na okoliczności zatrzymania <name type="person">Andrzeja Modrzejewskiego</>. Tym bardziej w kontekście podejrzenia, że był to fragment szerszego przedsięwzięcia na rzecz reprezentowanej przez premiera formacji. Przedsięwzięcia, które nie miało wiele wspólnego z ochroną bezpieczeństwa państwa. Wydaje się, że w gabinecie premiera doszło
