Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
chorobą Addisona.
Zresztą, moje lekarskie wywody nic ci nie wyjaśnią, a w konkluzji i tak będę ci musiał powiedzieć to, co muszę.
Jurek przytrzymał za rękaw Konstantego, który z niezwykłym zainteresowaniem obserwował sylwetki dachów po przeciwległej stronie Rynku. Zmusił go do patrzenia na swoją twarz. Przełknął ślinę i zachrypiał: - Kiedy, Konstanty? Kiedy?
- To przyjdzie wiosną, gdzieś w kwietniu, jak sądzę, znając organizm twojego ojca jak swój własny. Dlatego mówię ci teraz, bo jesteś mężczyzną i potrafisz się do tego ustosunkować.
Spadnie na twoją głowę wiele nowych trosk, których wagę pomnożyła wojna. Pomogę tobie i Magdzie, tak jak to potrafię.
Nigdy nie
chorobą Addisona.<br>Zresztą, moje lekarskie wywody nic ci nie wyjaśnią, a w konkluzji i tak będę ci musiał powiedzieć to, co muszę.<br>Jurek przytrzymał za rękaw Konstantego, który z niezwykłym zainteresowaniem obserwował sylwetki dachów po przeciwległej stronie Rynku. Zmusił go do patrzenia na swoją twarz. Przełknął ślinę i zachrypiał: - Kiedy, Konstanty? Kiedy?<br>- To przyjdzie wiosną, gdzieś w kwietniu, jak sądzę, znając organizm twojego ojca jak swój własny. Dlatego mówię ci teraz, bo jesteś mężczyzną i potrafisz się do tego ustosunkować.<br>Spadnie na twoją głowę wiele nowych trosk, których wagę pomnożyła wojna. Pomogę tobie i Magdzie, tak jak to potrafię.<br>Nigdy nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego