ról wstydzić. Pomyślałam, że można by zrobić coś takiego: zagramy z Piotrkiem pierwszy akt, potem zdejmiemy kostiumy i przekażemy je na oczach widzów młodszym kolegom, którzy dograją przedstawienie do końca. Później będzie szło już bez nas. Andrzej jednak się nie zgodził, nie wiem dlaczego.<br>- Potem przyszły następne role, nowe doświadczenia. "Kotka na gorącym<br>- Nie przepadałam za tą rolą. Nie odważyliśmy się pokazać, o co tam naprawdę chodzi. Ukrywaną tajemnicą rodziny jest przecież homoseksualizm młodszego syna. Właśnie z tego powodu jego żona, którą grałam, czuje się nie spełniona, nieszczęśliwa. Dziś można by było te sprawy przedstawić otwarcie, bez niedomówień.<br>- Muszę też odnotować