Typ tekstu: Książka
Autor: Pawlik Leon
Tytuł: Ankara
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
wróciła, na jakieś dwa albo trzy lata. Gdy wchodził ksiądz, nasi koledzy Żydzi wychodzili z klasy. Czasami miałem ochotę wyjść razem z nimi. Inni także. Zresztą wszyscy wyjechali z Polski...
- Syjoniści - powiedziała Nela. - To słowo także teraz wróciło, pojawiają się słowa jak nawroty choroby...
- Bo to jest choroba - zgodził się Kowalik. - A ten przywódca studentów warszawskich nazywa się chyba Machnik... Tu jest spokój i cisza...
Spokój i cisza panowały w Gołdapi także późnym wieczorem, gdy Roman Kowalik wracał do domu. Miasto spało, tylko w oknie pokoju Stryjka i Ziemby świeciło się, a przez drzwi dobiegał gwar rozmów. Gdy Roman Kowalik stanął
wróciła, na jakieś dwa albo trzy lata. Gdy wchodził ksiądz, nasi koledzy Żydzi wychodzili z klasy. Czasami miałem ochotę wyjść razem z nimi. Inni także. Zresztą wszyscy wyjechali z Polski...<br>- Syjoniści - powiedziała Nela. - To słowo także teraz wróciło, pojawiają się słowa jak nawroty choroby...<br>- Bo to jest choroba - zgodził się Kowalik. - A ten przywódca studentów warszawskich nazywa się chyba Machnik... Tu jest spokój i cisza...<br>Spokój i cisza panowały w Gołdapi także późnym wieczorem, gdy Roman Kowalik wracał do domu. Miasto spało, tylko w oknie pokoju Stryjka i Ziemby świeciło się, a przez drzwi dobiegał gwar rozmów. Gdy Roman Kowalik stanął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego