Niewątpliwie - odrzekła pani Gąsowska. - Z akcentu sądząc, paryżanin. Znam dobrze język francuski.<br>- A później nie widziano go w okolicy? - Nikt nam o tym nie wspominał.<br>- A kto tu mieszka w najbliższym sąsiedztwie?<br>- Sami biedni ludzie. Tacy zresztą jak my... Państwo Brzezińscy w Trójkopach, pół mili stąd, stary pan Windyga w Kozach, Gilewicze i Niemczewscy o miedzę między sobą. Gilewicze w Głodowcach, a Niemczewscy w Wiliszkach, a od strony miasteczka mieszkali Winniccy, ale teraz dom stoi pusty.<br>- Czemu pusty?<br>- Do niedawna mieszkało tam dwoje staruszków, których syn jest w Brazylii. Najpierw umarło jedno, potem drugie, a młody. pan Winnicki zrezygnował, zdaje się