tam właśnie umarli.<br>Nikt, kto przeżył obóz, kto spędził w nim wiele lat, tak jak ja, nikt taki nie jest całkiem normalny, zawsze będą do niego wracały wszystkie te nieznajome ciała lezące na kupach, i duchy tamtych ludzi, i ból, i strach. Do mnie ciągle wracają...<br>Na drugi dzień zwiedzałam Kraków, to bardzo piękne miasto, bardzo stare, chociaż małe, nie takie duże jak Paryż, i poszłam znowu na moja ulicę, do dzielnicy żydowskiej, bo chciałam usiąść sobie w jakiejś kawiarni i pomyśleć trochę, powspominać, ale okazało się, że tam jest mnóstwo ludzi, i stoi scena, i jest jakiś festiwal, wielki koncert