Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
biuro tętniło życiem. Składano podania o przydział pokoju, o paczki z UNRRA, które przekazywał nam specjalny wydział społeczny, dostawaliśmy również wojskowe koce i jakieś materiały na ubrania z pseudowełny produkowanej przez Niemców. Zarząd zbierał się co tydzień i rozpatrywał prośby, starając się pomóc zwłaszcza kolegom z Warszawy, którzy przyjechali do Krakowa z gołymi rękami.
Kamienica miała dwie oficyny. Niemcy przerobili ją na hotel dla pracowników urzędu naftowego, polikwidowali kuchnie, zyskując w ten sposób nowe pokoje. Sklepy na parterze połączono w jeden duży lokal mieszczący stołówkę, która obsługiwała lokatorów hotelu. Mieliśmy zatem kilkadziesiąt pokoi i mogliśmy je przeznaczyć dla pisarzy i ich
biuro tętniło życiem. Składano podania o przydział pokoju, o paczki z UNRRA, które przekazywał nam specjalny wydział społeczny, dostawaliśmy również wojskowe koce i jakieś materiały na ubrania z pseudowełny produkowanej przez Niemców. Zarząd zbierał się co tydzień i rozpatrywał prośby, starając się pomóc zwłaszcza kolegom z Warszawy, którzy przyjechali do Krakowa z gołymi rękami.<br>Kamienica miała dwie oficyny. Niemcy przerobili ją na hotel dla pracowników urzędu naftowego, polikwidowali kuchnie, zyskując w ten sposób nowe pokoje. Sklepy na parterze połączono w jeden duży lokal mieszczący stołówkę, która obsługiwała lokatorów hotelu. Mieliśmy zatem kilkadziesiąt pokoi i mogliśmy je przeznaczyć dla pisarzy i ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego