sukni, podziwiał smagłą twarz o rysach delikatnych, zagłębiał się w oczy duże, czarne i płonące tajemniczym ogniem. Niby paw rozpostarł przed królową Szeby cały przepych swojej mądrości, zbytku i wykwintu. Gawędził z nią godzinami o wszystkim, o co go tylko pytała, i udzielał jej cennych rad w sprawach sztuki rządzenia.<br>Królowa przekonała się, jak mądry i bogaty był Salomon. Nie mogła wyjść ze zdumienia, gdy oglądała niewiarygodny przepych w jego pałacu, komnaty wyłożone cedrowym drzewem, zasłony haftowane w kolorowe wzory, złocony tron z kości słoniowej i nieprzeliczone mnóstwo złotych naczyń. Podczas jednej z rozmów rzekła z zachwytem:<br>- Prawdziwe są słowa, które