nie posiadali dosłownie nic. Mogli więc być żołnierzami albo nikim. Kwestia wyboru była jedynie hipotetyczna. Nie wiedzieli nawet, co to znaczy mieć rodzinę. Jedni walczyli zbyt długo i zapomnieli, co to jest zwyczajne życie. Inni, osieroceni przed laty, wychowali się w internatach medres, gdzie wpajano im nie tylko wersety Świętej Księgi, ale także obowiązek ślepego posłuszeństwa, karności i kult męczeństwa.<br>Niezłomne przekonanie o słuszności sprawy, w jakiej stawali, wynikało więc z głębokiej, niezachwianej wiary, a także z mitu, którym żyli od wieków, że Pasztunowie wywodzą się od Abdurraszida Ghaisa, towarzysza Proroka i uczestnika pierwszych świętych wojen. Byli więc muzułmanami od zawsze