Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
te eufemizmy: "puszyste panie" i "rubensowskie kształty"? Może to dobre w Nowym Jorku, ale ja nie mam rodziny nowojorskiej. Mam małopolską i kochającą. Z małopolskimi kryteriami. Ich zdaniem, to ja jestem godna współczucia, bo nie jestem szczupła, tylko "zabiedzona" i "wymizerowana w tej pracy". I dlatego ciocia Jadzia (żeńska wersja Kubusia Puchatka) nałoży mi na talerz mój miesięczny przydział kalorii, a wuj przytaknie: "Jedz, jedz, Lolusia, na kości żaden facet nie poleci!".

Idę po rozum do głowy

Najgorsze, że jestem wściekła - na nich i na siebie - ale jem. (Zwierzenia przyjaciółek: "Mam to samo! Od świąt do sylwestra nic nie jem, ćwiczę jak
te eufemizmy: "puszyste panie" i "rubensowskie kształty"? Może to dobre w Nowym Jorku, ale ja nie mam rodziny nowojorskiej. Mam małopolską i kochającą. Z małopolskimi kryteriami. Ich zdaniem, to ja jestem godna współczucia, bo nie jestem szczupła, tylko "zabiedzona" i "wymizerowana w tej pracy". I dlatego ciocia Jadzia (żeńska wersja Kubusia Puchatka) nałoży mi na talerz mój miesięczny przydział kalorii, a wuj przytaknie: "Jedz, jedz, Lolusia, na kości żaden facet nie poleci!".<br><br>&lt;tit&gt;Idę po rozum do głowy&lt;/&gt;<br><br>Najgorsze, że jestem wściekła - na nich i na siebie - ale jem. (Zwierzenia przyjaciółek: "Mam to samo! Od świąt do sylwestra nic nie jem, ćwiczę jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego