Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.02 (28)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
już 12 lat. Łezka się w oku zakręci. A propos. Jeśli "Zibi" nie jedzie, to może by zaprosili Wojtka Kowalczyka. Tylko czy "Kowal" jest w formie? - zaśmiewał się Juskowiak.
Transmisja z meczu w Barcelonie w hiszpańskiej TVE od godz. 20.30
CEZARY KOWALSKI, MATEUSZ BOREK

Mistrz kierownicy nie żyje
Janusz Kulig (35 l.) zginął wczoraj na przejeździe kolejowym koło Bochni
Wieczór trzynastego w piątek. Na przejeździe kolejowym w Rzezawie koło Bochni wprost pod pociąg wjeżdża czarny Fiat Stilo. Prowadzący go Janusz Kulig (35 l.), jeden z najlepszych polski chkierowców rajdowych ginie, bo dróżniczka nie opuściła szlabanu.
Kulig jechał powoli - ok. 50
już 12 lat. Łezka się w oku zakręci. A propos. Jeśli "Zibi" nie jedzie, to może by zaprosili Wojtka Kowalczyka. Tylko czy "Kowal" jest w formie?&lt;/&gt; - zaśmiewał się Juskowiak.<br>Transmisja z meczu w Barcelonie w hiszpańskiej TVE od godz. 20.30<br>&lt;gap&gt;&lt;au&gt;CEZARY KOWALSKI, MATEUSZ BOREK&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="sport"&gt;&lt;tit&gt;Mistrz kierownicy nie żyje&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Janusz Kulig (35 l.) zginął wczoraj na przejeździe kolejowym koło Bochni&lt;/&gt;<br>Wieczór trzynastego w piątek. Na przejeździe kolejowym w Rzezawie koło Bochni wprost pod pociąg wjeżdża czarny Fiat Stilo. Prowadzący go Janusz Kulig (35 l.), jeden z najlepszych polski chkierowców rajdowych ginie, bo dróżniczka nie opuściła szlabanu.<br>Kulig jechał powoli - ok. 50
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego