Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
ściany namiotu rozjarzyły jak w ogniu, i szybkie poblaski sunęły po wytartej trawie.
- Ambasador byłby najszczęśliwszy, gdybym nie żył. Nawet dałby dziesiątkę na drewka.
Istvan obejrzał się, Mihaly słuchał z rozchylonymi ustami, zalękniony. Wydało mu się, że chłopiec chłonie ciemną wiedzę o świecie, że słowa Kriszana zapadają mu w serce.
- Kup nam cukierków albo orzeszków, tylko wybierz dobre - rzucił mu radca monetę, którą małe ręce chwyciły w locie.
Gdy chłopiec wybiegł, nachylił się do Kriszana, wiedział, że tamten jest skory do zwierzeń.
- Powiedz mi wreszcie, Kriszan, jak naprawdę było. Tylko mów szybko, zanim mały wróci, jej chyba nie musisz się krępować
ściany namiotu rozjarzyły jak w ogniu, i szybkie poblaski sunęły po wytartej trawie.<br>- Ambasador byłby najszczęśliwszy, gdybym nie żył. Nawet dałby dziesiątkę na drewka.<br>Istvan obejrzał się, Mihaly słuchał z rozchylonymi ustami, zalękniony. Wydało mu się, że chłopiec chłonie ciemną wiedzę o świecie, że słowa Kriszana zapadają mu w serce.<br>- Kup nam cukierków albo orzeszków, tylko wybierz dobre - rzucił mu radca monetę, którą małe ręce chwyciły w locie.<br>Gdy chłopiec wybiegł, nachylił się do Kriszana, wiedział, że tamten jest skory do zwierzeń.<br>- Powiedz mi wreszcie, Kriszan, jak naprawdę było. Tylko mów szybko, zanim mały wróci, jej chyba nie musisz się krępować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego