ubranie, uszyte na starą modę. Wąskie białe portki, kierpce sznurowane pod nogawice, serdak zbrojony <dialect>pulcami</>, lniana koszula spięta wielką mosiężną spinką, biała cucha i wielki kapelusz z orlim piórem - dorzucił.<br><br><tit>Nieodłączny towarzysz</><br><br>Stanisław Mróz prawie nigdy nie rozstawał się z dudami. Widywano go z nimi zarówno przed szałasem w Małej Łące, jak i przed swoją chałupą we wsi. Towarzyszyły mu również podczas pracy w polu. Włodzimierz Wnuk, w książce "Moje Podhale" opisuje wydarzenie z czasów dzieciństwa Andrzeja Galicy:<br>Bywały dnie, kiedy ojciec wołał do dzieci:<br>- Ej, chłopcy, Mróz przyseł kosić!<br>Chłopcy, nie tylko od Galicy, ale i z innych chałup, biegli