Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
do stu kilometrów. Około czternastej dojechali
do wsi przy granicy słowacko-węgierskiej. Lach i Krzeptowski
udzielali uciekinierom jeszcze ostatnich wskazówek,
gdzie i jak mają przekraczać granicę. Nastąpiły uściski i
ucałowania, ostatnie życzenia: "Pomyślności i do zobaczenia po
wojnie". Czwórka oficerów skierowała się drogą przez las
w stronę granicy.
Krzeptowski z Lachem stali jeszcze może przez dziesięć
minut, patrzyli w stronę lasu. Potem wsiedli do wysłużonej
tatry i po dwóch godzinach byli we wsi Szczyrba. Stąd Józef
Krzeptowski już pieszo powędrował znanymi mi ścieżkami
w stronę Tatr i domu.


Bohater naszej opowieści od października 1939 roku do
stycznia 1940 przerzucił z kraju
do stu kilometrów. Około czternastej dojechali<br>do wsi przy granicy słowacko-węgierskiej. Lach i Krzeptowski<br>udzielali uciekinierom jeszcze ostatnich wskazówek,<br>gdzie i jak mają przekraczać granicę. Nastąpiły uściski i<br>ucałowania, ostatnie życzenia: "Pomyślności i do zobaczenia po<br>wojnie". Czwórka oficerów skierowała się drogą przez las<br>w stronę granicy.<br> Krzeptowski z Lachem stali jeszcze może przez dziesięć<br>minut, patrzyli w stronę lasu. Potem wsiedli do wysłużonej<br>tatry i po dwóch godzinach byli we wsi Szczyrba. Stąd Józef<br>Krzeptowski już pieszo powędrował znanymi mi ścieżkami<br>w stronę Tatr i domu.<br><br><br> Bohater naszej opowieści od października 1939 roku do<br>stycznia 1940 przerzucił z kraju
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego