rabusiów!"<page nr=213>. Lecz namiestnik wyzyskał tę chwilę, aby przeskoczyć nagle <br>z czarnego w białe i w jak najgorętszych słowach wyrazić nadzieję, że cała akcja <br>niewątpliwie mu się powiedzie. Cesarz, którego od dawna karmiono samym pesymizmem, <br>zatrzymał go jeszcze pół godziny i niemal napraszał się ze swoją łaską "<foreign>fr das <br>schne, tchtige Land von Galizien</>".<br> Nadanie byłemu ministrowi finansów Zaleskiemu tytułu hrabiego było sprawą ostatnich <br>dni, o której wciąż jeszcze mówiło się i pisało, nie ukrywano więc przed namiestnikiem, <br>że i on może żywić podobne nadzieje. Żywił je, oczywiście, i przez całą drogę <br>z Wiednia do Lwowa nie zmrużył oka. W Krakowie, o