wydawałem jednak rozkazu, czekałem na powrót Cahira i jego grupy, która zaraz na początku akcji ruszyła, by wykonać swoją misję. Ponieważ nie wracali, zaczęliśmy ich szukać.<br>- Z grupy - Faoiltiarna spojrzał w oczy nilfgaardzkiego szpiega - nie ocalał nikt, wszyscy zostali wysieczeni w bestialski sposób. Cahira znaleźliśmy na schodach prowadzących do Tor Lara, wieży, która w czasie walki eksplodowała i rozsypała się w gruzy. Był ranny i bez przytomności, oczywiste było, że zleconej mu misji nie wykonał. Obiektu owej misji w okolicy nie było ni śladu, a z dołu, od Aretuzy i Loxii, sypali się już królewscy. Wiedziałem, że Cahir żadną miarą nie