Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
marnować amellski marmur na jego statuę. Byłoby bluźnierstwem stawiać statuę człowieka tutaj, w Tir n B‚a Arainne. Z drugiej strony, jeszcze większą zbrodnią byłoby z premedytacją niszczyć pamięć o tym uczuciu. Sięgnięto więc po złoty środek. Cregennana... formalnie tutaj nie ma. A jednak jest. W spojrzeniu i pozie Lary. Kochankowie są razem. Nic nie zdołało ich rozdzielić. Ani śmierć, ani niepamięć... Ani nienawiść.
Wiedźminowi zdawało się, że obojętny głos elfa zmienił się na moment. Ale to chyba nie było możliwe.
Avallac'h zbliżył się do posągu, ostrożnym, delikatnym ruchem pogładził marmurowe ramię. Potem odwrócił się, a na jego trójkątnej twarzy
marnować amellski marmur na jego statuę. Byłoby bluźnierstwem stawiać statuę człowieka tutaj, w Tir n B&#130;a Arainne. Z drugiej strony, jeszcze większą zbrodnią byłoby z premedytacją niszczyć pamięć o tym uczuciu. Sięgnięto więc po złoty środek. Cregennana... formalnie tutaj nie ma. A jednak jest. W spojrzeniu i pozie Lary. Kochankowie są razem. Nic nie zdołało ich rozdzielić. Ani śmierć, ani niepamięć... Ani nienawiść.<br>Wiedźminowi zdawało się, że obojętny głos elfa zmienił się na moment. Ale to chyba nie było możliwe.<br>Avallac'h zbliżył się do posągu, ostrożnym, delikatnym ruchem pogładził marmurowe ramię. Potem odwrócił się, a na jego trójkątnej twarzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego