oglądanej z Księżyca. Szkic powstał w hitlerowskim obozie Theresienstadt. Narysował go żydowski chłopiec, Peter Ginz, który w 1944 roku zginął w Oświęcimiu. Start to najniebezpieczniejsza faza lotu wahadłowca. Były astronauta Mike Mullane wspomina: "Powrót na Ziemię sprawia mniejsze wrażenie, samolot szybuje. Nie czujesz, że śmierć wisi ci nad głową". Najbliżsi Laurel - siostra Lyne Salton i bracia Jon oraz Dan, stojąc na galerii obserwacyjnej modlili się, by "Columbia" bezpiecznie oderwała się od ziemi. "Widzieliśmy zagładę "Challengera". Odetchnę, gdy statek minie punkt, w którym eksplodował" - opowiadał później Jon. <br>16 stycznia, godzina 10.39 Silniki nośne zagrzmiały: wahadłowiec w obłokach dymu wznosi się w