Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
baszcie świetlne zjawisko w postaci straszącej księżniczki, to i tak nie uwierzysz...
- Mów, bo nie mogę wytrzymać z ciekawości.
- To fakt, nie lekrama - rzekł Paragon poważnie. - Mamy dziś straszyć na zamku.
Perełka zbladł, otworzył usta, zamrugał rudymi rzęsami i z największym przejęciem wyszeptał:
- To po prostu fan -tas -tycz -ne!
- Legalnie, panie inspektorze Albinowski. Do wieczora musimy przemienić się w istoty nadprzyrodzone - roześmiał się Paragon i zwięźle opowiedział całą rozmowę z Antoniuszem. Dokończył jednak dość minorowo: - Teraz wszystko zależy od czcigodnego wujka Lichonia. Jeżeli Antoniusz nie przekona go, że jesteśmy bezgrzesznymi aniołami w ludzkich postaciach, to cała akcja do kitu.
Antoniusz
baszcie świetlne zjawisko w postaci straszącej księżniczki, to i tak nie uwierzysz...<br> - Mów, bo nie mogę wytrzymać z ciekawości.<br> - To fakt, nie &lt;orig reg="reklama"&gt;lekrama&lt;/&gt; - rzekł Paragon poważnie. - Mamy dziś straszyć na zamku.<br>Perełka zbladł, otworzył usta, zamrugał rudymi rzęsami i z największym przejęciem wyszeptał:<br> - To po prostu fan -tas -tycz -ne!<br> - Legalnie, panie inspektorze Albinowski. Do wieczora musimy przemienić się w istoty nadprzyrodzone - roześmiał się Paragon i zwięźle opowiedział całą rozmowę z Antoniuszem. Dokończył jednak dość minorowo: - Teraz wszystko zależy od czcigodnego wujka Lichonia. Jeżeli Antoniusz nie przekona go, że jesteśmy bezgrzesznymi aniołami w ludzkich postaciach, to cała akcja do kitu.<br>Antoniusz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego