skazywało ich na śmierć, on zaś zadowolił się wygnaniem. <br>Srodze ich pokarał! Chłop przystanie do wojska asyryjskiego, córka zgłosi się <br>w grodzie jako niewolnica... Nie lubię, gdy żywcem ludzi palą albo topią, i <br>nie poszedłbym patrzeć na to, lecz posłuch, jaki plemię winno Ab-Ramowi, nie <br>wzrośnie od takiej pobłażliwości. Lękam się, że nie wzrośnie, synu mój Nachorze...<br>- Czterech szlaków nikt nigdy nie dociecze: drogi orłowej w powietrzu, wężowej <br>na skale, okrętu wśród morza i myśli człowieczej. Nie znana mi jest, ojcze, <br>droga myśli Ab-Ramowej...<br>- Zaprawdę i dla mnie nie znana... Pono chwalił Lota, że poskromił swych pasterzy?<br>- Gdy nie stanie