Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ślepoty, otumanienia. "Droga Chaveza do pałacu prezydenckiego nie była dziełem przypadku ani jednorazowego zbiorowego szaleństwa. Poprzedziło ją pół wieku rządów dwóch zmieniających się na przemian partii, które stworzyły iluzję państwa powszechnego - opartego na petrodolarach - dobrobytu, a przede wszystkim dały przyzwolenie na niebotyczną korupcję", pisał słusznie Ryszard Schnepf w "Tygodniku Powszechnym". Liberalizm gospodarczy ograniczył się do elit, to one organizowały przetargi prywatyzacyjne, wchodziły do rad nadzorczych, zgarniały śmietankę. Państwo wtrącało się do wolnego rynku, interweniując tam, gdzie konieczna była obrona interesów rządzących. "Nie tworzono nowych miejsc pracy, klasa średnia zatrzymała się w rozwoju, a demokracja pogrążyła w kryzysie" - twierdzi Alvaro Vargas Llosa
ślepoty, otumanienia. "Droga Chaveza do pałacu prezydenckiego nie była dziełem przypadku ani jednorazowego zbiorowego szaleństwa. Poprzedziło ją pół wieku rządów dwóch zmieniających się na przemian partii, które stworzyły iluzję państwa powszechnego - opartego na petrodolarach - dobrobytu, a przede wszystkim dały przyzwolenie na niebotyczną korupcję", pisał słusznie Ryszard Schnepf w "Tygodniku Powszechnym". Liberalizm gospodarczy ograniczył się do elit, to one organizowały przetargi prywatyzacyjne, wchodziły do rad nadzorczych, zgarniały śmietankę. Państwo wtrącało się do wolnego rynku, interweniując tam, gdzie konieczna była obrona interesów rządzących. "Nie tworzono nowych miejsc pracy, klasa średnia zatrzymała się w rozwoju, a demokracja pogrążyła w kryzysie" - twierdzi Alvaro Vargas Llosa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego