czynnikami wewnętrznymi, czyli swoimi cechami, umiejętnościami, talentem, ale nie wpływem innych" - pisze badacz zjawiska, psycholog Frederick Rhodewalt w książce "Umysł społeczny", przygotowanej właśnie do druku przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne. <br><br>Narcystyczny polityk, widząc śmiejącego się mu w nos dziennikarza albo czytając w gazecie krytykę własnych poczynań, nie bierze ich pod uwagę. Liczy się to, co sam myśli o własnych dokonaniach. Jeśli ktoś go krytykuje, to znaczy, że się nie zna. A znakomity ekonomista, wybitny umysł dyletantami gardzi. Nie, żeby nienawidził. Po prostu traktuje ich jak psotne dzieci. A niech tam sobie chichoczą za plecami, mądry człowiek wie, że takie prawo naiwnego malucha