Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Skandynawii? Rozumiem, że do Niemiec nie pojedziesz, bo masz obsesję po swoim nienormalnym ojcu...
No, tego już nie mogłem wytrzymać i musiałem jej przyłożyć na odlew. Nie lubię tego robić, ale kiedy się tak rozkręca, to policzek jest dla niej najlepszym środkiem uspokajającym. Przestała się drzeć.
- To mi dopiero awans... - Łkała i powtarzała w kółko: - Mieliśmy już nie wyjeżdżać... Czy to znaczy, że nigdy nie będziesz pracował w Paryżu, że zawsze cię będą trzymać w odstawce?
Poniosło mnie. Z wiekiem tracę cierpliwość... Wyrwałem jej garść kudłów i wreszcie się zamknęła.

Wiedziałem, że przez pierwsze miesiące będę w Warszawie sam, bo przecież
Skandynawii? Rozumiem, że do Niemiec nie pojedziesz, bo masz obsesję po swoim nienormalnym ojcu... <br>No, tego już nie mogłem wytrzymać i musiałem jej przyłożyć na odlew. Nie lubię tego robić, ale kiedy się tak rozkręca, to policzek jest dla niej najlepszym środkiem uspokajającym. Przestała się drzeć. <br>- To mi dopiero awans... - Łkała i powtarzała w kółko: - Mieliśmy już nie wyjeżdżać... Czy to znaczy, że nigdy nie będziesz pracował w Paryżu, że zawsze cię będą trzymać w odstawce?<br>Poniosło mnie. Z wiekiem tracę cierpliwość... Wyrwałem jej garść kudłów i wreszcie się zamknęła. <br><br>Wiedziałem, że przez pierwsze miesiące będę w Warszawie sam, bo przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego