pięć razy, ale później nastąpił trwający po dziś dzień zastój w podboju kosmosu.<br>- No dobrze, ale... - Izydora poczuła, że się czerwieni. - Czyją ja właściwie jestem córką? Abiba, Mahmuda czy Franka?<br>Alicja uśmiechnęła się do niej.<br>- Nie wiem - oświadczyła. - Chyba Abiba. Ale czy to ważne?</><br><br><br><br><br><br><div><tit>ANEKS I: List Teodora</><br><br>Alicjo, lub Longino raczej, choć zdziwisz się pewnie, droga moja, że tak Cię nazywam!<br>Środkową Europę, a właściwie tę jej część, którą uważasz za ojczyznę Swoją, mniej więcej raz na tysiąc pięćdziesiąt lat nawiedza groźny w skutkach kataklizm, który "potopem" nazywać postanowiłem, aczkolwiek nie chodzi tu wcale o nagłe wylanie wód spowodowane obfitymi