Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
Krabczyńskiego pięć złotych, bo był w potrzebie.
Zygmumt zbliżył się do Dziadzi.
- Wycyganiłeś już, daj dwa złote, bo powiem matce, żeś zbujał!
- Chodź do "Małej", tam zmienię i dam ci.
- No, to chodźmy.
Wyszli trzasnąwszy mocno drzwiami.

ROZDZIAŁ X
Edward umarł! "Umarł jak Bazarow z Ojców i dzieci Turgieniewa" - pomyślał Lucjan, kiedy wywieziono ciało studenta. Przyczyną śmierci była owa mała ranka na palcu lewej ręki, którą Edward tak ssał uporczywie. Zakażenie krwi trupim jadem. Zanim on sam i w ogóle ktokolwiek zorientował się, było już za późno. Wszystko to trwało cztery dni i oto Stukonisowa straciła swego kłótliwego lokatora.
Teodozja z
Krabczyńskiego pięć złotych, bo był w potrzebie.<br>Zygmumt zbliżył się do Dziadzi.<br>- Wycyganiłeś już, daj dwa złote, bo powiem matce, żeś zbujał!<br>- Chodź do "Małej", tam zmienię i dam ci.<br>- No, to chodźmy.<br>Wyszli trzasnąwszy mocno drzwiami.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;ROZDZIAŁ X<br>Edward umarł! "Umarł jak Bazarow z &lt;name type="tit"&gt;Ojców i dzieci&lt;/&gt; Turgieniewa" - pomyślał Lucjan, kiedy wywieziono ciało studenta. Przyczyną śmierci była owa mała ranka na palcu lewej ręki, którą Edward tak ssał uporczywie. Zakażenie krwi trupim jadem. Zanim on sam i w ogóle ktokolwiek zorientował się, było już za późno. Wszystko to trwało cztery dni i oto Stukonisowa straciła swego kłótliwego lokatora.<br>Teodozja z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego