Nikt nie jest pewien dnia ani godziny" - odwrócił się do ściany i usnął momentalnie.<br>- I jedyna rzecz to tylko wyjechać za granicę, tutaj nic się nie zrobi, nie ma żadnego pędu, mówię ci, trzeba opuścić okręt, póki jeszcze nie utonął! <page nr=249> - powiedział to Zygmumt rozwiązując krawat.<br>- Tonący okręt szczury opuszczają - odrzekł Lucjan.<br>- Nie ty1ko, nie tylko, ludzie też, wsiadają do łodzi i jadą do brzegu!<br>- Nie wszyscy dojeżdżają. Zresztą nie mnie o tym myśleć, ja już kończę swą podróż, mój drogi.<br>Zygmunt zgasił światło i poszedł spać. W ciemności Lucjan rozważał jego słowa. Istotnie, podle się działo ze sztuką w kraju, ale