po szyi, a gdy Adaś osunął się na podłogę i zasłonił głowę łokciami, kelner zaczął pracować nogami. Podczas tej egzekucji reszta kelnerów zachowywała się spokojnie. Dopiero gdy Adaś, ugodzony butem w głowę, skulił się jak ślimak, dołeczki na policzkach Synaja znikły., Palmiak odrzucił papierosa, a Teodor zerwał się z krzesła.<br>- Ludwik! Daj mu już spokój, zostaw, ma dość - wcisnął się między Fornalskiego i Adasia - zostaw, on już będzie pamiętał, mógłbyś mu co zrobić.<br>Franek i Henek również pośpieszyli do Adasia. Dźwignęli go z podłogi, Julek wyciągnął chusteczkę i przyłożył mu ją do zakrwawionego nosa. Cała ta grupka, ze skulonym Adasiem w