mi się natomiast retoryka "zagrożenia tożsamości". Niedawno premier Buzek zadeklarował, że rząd akceptuje integrację, ale pod warunkiem, iż nie naruszy ona naszej narodowej tożsamości. A przecież Francja, Niemcy czy Włochy należą do unii od dziesięcioleci i jakoś nie widać, by ich tożsamości cokolwiek zagrażało. Nawet małe państwa, jak Portugalia czy Luksemburg, które mogłyby zostać wchłonięte przez sąsiednie molochy, nie tylko nie odczuwają uszczerbku na tożsamości, ale przyczyniają się do kulturowego zróżnicowania unii.</><br><who1>- W Polsce panuje przekonanie, że w stosunku do Europy mamy wprawdzie deficyt cywilizacyjny, lecz za to przewyższamy ją chwalebną historią. Chętnie więc dokonalibyśmy transakcji: zasługi z przeszłości w zamian