Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 5
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Chyba że popił i nie chciał zażyć tabletek przeciw cukrzycy. Ja nie śpię po nocach. Cały czas widzę, jak Andrzej wychodzi z domu. Rodzina Andrzeja nie chce mnie znać. Czy ja jestem winna, że Andrzej zaginął. Tyle samo wiem, co oni.
W poszukiwaniach zaginionego syna nie ustaje jego matka, Honorata M. Rozsyła listy z prośbą o pomoc do wszystkich programów telewizyjnych, które zajmują się pomocą w poszukiwaniu zaginionych. Radziła się nawet jasnowidzów, ale nie chce o tym mówić, aby ktoś o niej źle nie pomyślał. Na własną rękę zorganizowała grupę kilku osób, które przeszukiwały miejsca, wskazywane jej, jako te, gdzie może
Chyba że popił i nie chciał zażyć tabletek przeciw cukrzycy. Ja nie śpię po nocach. Cały czas widzę, jak Andrzej wychodzi z domu. Rodzina Andrzeja nie chce mnie znać. Czy ja jestem winna, że Andrzej zaginął. Tyle samo wiem, co oni.<br>W poszukiwaniach zaginionego syna nie ustaje jego matka, Honorata M. Rozsyła listy z prośbą o pomoc do wszystkich programów telewizyjnych, które zajmują się pomocą w poszukiwaniu zaginionych. Radziła się nawet jasnowidzów, ale nie chce o tym mówić, aby ktoś o niej źle nie pomyślał. Na własną rękę zorganizowała grupę kilku osób, które przeszukiwały miejsca, wskazywane jej, jako te, gdzie może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego