budynku przedszkola. - Taka sytuacja potrwa pięć lat. W tym czasie musimy zbudować nowe gimnazjum. Jest tylko mały problem, nie mamy pieniędzy - mówi Konkol. <br>- Gimnazjum z oddziałami zamiejscowymi to nie najlepszy pomysł, bo tak naprawdę to kilka zupełnie różnych szkół utrzymywanych pod jednym szyldem, żeby było taniej - uważa Irena Dzierzgowska z MEN. Jej zdaniem taka szkoła nie zapewni uczniom równości szans. - Przecież każdy z tych oddziałów jest różnie wyposażony, nie ma sali gimnastycznej albo pracowni przedmiotowej - tłumaczy. <br>Z wyposażeniem oddziałów bywa różnie. - Oddział Szczawne gimnazjum rzepedzkiego (woj. podkarpackie) posiada pracownię komputerową, której nie ma w Rzepedzi - wyjaśnia Krystyna Chowaniec z oddziału Podkarpackiego