dzieciństwa! Ileż kryła w sobie uroków!<br>Świąteczny stół przygotowany spracowanymi rękami matki<br>(gdzie ona teraz?), idealnie wysprzątany każdy kącik i cała<br>rodzina w komplecie. Zapachniało mi wielkanocną babą,<br>wapnem świeżo pobielonej izby i Bóg wie czym jeszcze.<br> Otrząsnął się z marzeń, z tego zapatrzenia w przeszłość,<br>które tylko zwiększyło ból. Machinalnie przyspieszył kroku.<br>Po raz chyba pierwszy przekonał się, że łza to także rzecz<br>męska.<br> Odpoczywał w szałasach w Dolinie Cichej, a później<br>Tomanowej, i wreszcie, po dniu i nocy, dotarł do Andrzeja<br>Daniela-Krzeptowskiego, który potwierdził wszystkie hiobowe<br>wieści. Gestapo szalało w Zakopanem. Aresztowało, kogo<br>popadło. Do siedziby gestapo przy