Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
typowe manewry Rosjan. Ba, pod koniec tej epopei Amerykanie potrafili powiedzieć, który oficer prowadzi akurat okręt: Straszny Siemion czy Dziki Dymitr -jak ich ochrzcili. Dla zabicia nudy specjaliści od podsłuchiwania nauczyli się rozpoznawać nie tylko dźwięki pomp czy innych maszyn, ale nawet trzaśnięcie pokrywą sedesu. Z lubością informowali wtedy komandora Macka: "Centrala, tu sonar. Znowu ktoś ma biegunkę".

Trafiony, zatopiony
Amerykanie przez lata dość dokładnie orientowali się w poczynaniach rosyjskiej floty podwodnej. Znali rejony jej rozmieszczenia na wypadek wojny, co dawało im szansę zatopienia przeciwnika, zanim ten zdąży odpalić rakiety. Śledzenie nie zawsze kończyło się happy endem. Manewrowanie okrętem podwodnym nie
typowe manewry Rosjan. Ba, pod koniec tej epopei Amerykanie potrafili powiedzieć, który oficer prowadzi akurat okręt: Straszny Siemion czy Dziki Dymitr -jak ich ochrzcili. Dla zabicia nudy specjaliści od podsłuchiwania nauczyli się rozpoznawać nie tylko dźwięki pomp czy innych maszyn, ale nawet trzaśnięcie pokrywą sedesu. Z lubością informowali wtedy komandora Macka: "Centrala, tu sonar. Znowu ktoś ma biegunkę".<br><br>Trafiony, zatopiony<br>Amerykanie przez lata dość dokładnie orientowali się w poczynaniach rosyjskiej floty podwodnej. Znali rejony jej rozmieszczenia na wypadek wojny, co dawało im szansę zatopienia przeciwnika, zanim ten zdąży odpalić rakiety. Śledzenie nie zawsze kończyło się happy endem. Manewrowanie okrętem podwodnym nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego