który potrafił uwiecznić i pokazać niepowszednie, niecodzienne piękno twego nosa, piękno ukryte przed prymitywnymi zmysłami tych książąt, którzy nie są warci najprzelotniejszej myśli twojej, moje dziecko. Tak, uświadomić to sobie trzeba, Madame, że ów, o którym myśli łączą się w twojej głowie z myślami o halabardach dzielnych, niewart był ciebie, Madame, i gdyby los tak chciał, że z lotów weselnych wróciłabyś z nim, a nie z Jego Królewską Mością, on to właśnie byłby dziś bezskrzydły, spłaszczony wielkością twego <orig>abdomenu</>, Madame, i - kto wie, czy nie bardziej jeszcze zmęczony niż J. K. M., który przeżywa teraz z pewnością własne swe wspomnienia, wielkie