Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
uważał, że w nocy chore mają spać, a pielęgniarki czuwać.
W imbryku szumiała woda: jeszcze ostatnia mate z Rodriguezową - i trzeba jechać. Żeby nie zapomnieć ciasta, bo akurat na nią wypadało w tym roku.
- Chau, querida! - powiedziała na pożegnanie Rodriguezowa. - Nie objedz się w szpitalu, bo jutro na obiad indyk.
Magdalena kończyła wypełniać swą służbową książkę. Za chwilę przyjdzie Maria Rosa. Będzie miała spokojną noc, nie ma ciężkich przypadków. Ta wiedźma Reyes już się czuje lepiej i śpi. Otworzyła lodówkę i sprawdziła temperaturę sidry. W dyżurce było cicho. Syczał usypiająco gaz i gotujące się strzykawki podzwaniały delikatnie. Na korytarzu rozległy się
uważał, że w nocy chore mają spać, a pielęgniarki czuwać.<br>W imbryku szumiała woda: jeszcze ostatnia mate z Rodriguezową - i trzeba jechać. Żeby nie zapomnieć ciasta, bo akurat na nią wypadało w tym roku.<br>- Chau, querida! - powiedziała na pożegnanie Rodriguezowa. - Nie objedz się w szpitalu, bo jutro na obiad indyk.<br>Magdalena kończyła wypełniać swą służbową książkę. Za chwilę przyjdzie Maria Rosa. Będzie miała spokojną noc, nie ma ciężkich przypadków. Ta wiedźma Reyes już się czuje lepiej i śpi. Otworzyła lodówkę i sprawdziła temperaturę sidry. W dyżurce było cicho. Syczał usypiająco gaz i gotujące się strzykawki podzwaniały delikatnie. Na korytarzu rozległy się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego