było wytężać wzroku, by zgadnąć co kryje się pod moimi spodniami ? Pierwszy raz odwaliłam taki numer i przyznam że niezłą miałam zabawę. Pinio z kolei, też sobie pojechał, założył <orig>gajerek</>, wiedząc, że mam do nich słabość... A Pępuszek? On nie musi się stroić... ? Imprezka bardzo się udała. Piliśmy piwko, oczywiście Magnum, moje ulubione ? I mimo, że było tego dosyć dużo, to lecieliśmy na Shella po posiłki <emot>;-)</></><br><br><br><div><tit>spóźnione zapiski niedzielne</> <br><br>Nie lubię niedziel! Zwłaszcza po szalonej, sobotniej nocy. Koszmar! Dźwigiem wstać nie mogłam, a było już po 10... Po pysznym śniadanku od razu zrobiło mi się lepiej ? Nie wiem co jest? Codziennie