Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
jak grzybów po deszczu. Im dalej od bitwy, tym więcej jej uczestników...
- Przychodzili do mnie sąsiedzi i prosili, żebym poświadczył, że walczyli razem ze mną, to podzielą się ze mną otrzymanym dodatkiem, sprawiedliwie, pół na pół. Wyrzucałem ich za drzwi, to szli do kogo innego i zostawali kombatantami! - opowiada oburzony "Mahoń". Dodaje, że na znak protestu opuścił szeregi Światowego Związku Żołnierzy AK i wstąpił do Związku Kombatantów RP. Poczeka, aż ŚZŻ AK oczyści się z oszustów i dopiero wtedy do niego wróci.
Nadzieją na oczyszczenie nowego związku jest doniesienie do prokuratury, złożone w 1996 roku przez "Mahonia". Podał w nim nazwiska
jak grzybów po deszczu. Im dalej od bitwy, tym więcej jej uczestników...<br>&lt;q&gt;- Przychodzili do mnie sąsiedzi i prosili, żebym poświadczył, że walczyli razem ze mną, to podzielą się ze mną otrzymanym dodatkiem, sprawiedliwie, pół na pół. Wyrzucałem ich za drzwi, to szli do kogo innego i zostawali kombatantami!&lt;/&gt; - opowiada oburzony "Mahoń". Dodaje, że na znak protestu opuścił szeregi Światowego Związku Żołnierzy AK i wstąpił do Związku Kombatantów RP. Poczeka, aż ŚZŻ AK oczyści się z oszustów i dopiero wtedy do niego wróci.<br>Nadzieją na oczyszczenie nowego związku jest doniesienie do prokuratury, złożone w 1996 roku przez "Mahonia". Podał w nim nazwiska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego