Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
zachód ojciec dumnie ustawił obok siebie Łuny w Bieszczadach Jana Gerharda i Ulissesa Joyce'a. Sens świata widział w logice i w porządku, więc zasada kolejności alfabetycznej była dla niego najświętszym prawem.
Zawsze też mieliśmy samochód, początkowo jedyny na podwórku, pieczołowicie przechowywany w garażu z falistej blachy, samotnie sterczącym obok trzepaka. Majaczą mi dwie, jedna po drugiej, używane syreny-nietoperze z drzwiami otwieranymi od przodu, kompletne truposze, pod którymi stary nieustannie leżał albo bluzgał i sprowadzał mechaników z koszar, a każdy wyjazd nieodmiennie kończył się ściąganiem na sznurku przez wojskowego ZIS-a. Później auta były coraz lepsze - nowa syrena 103, nowa skoda
zachód ojciec dumnie ustawił obok siebie Łuny w Bieszczadach Jana Gerharda i Ulissesa Joyce'a. Sens świata widział w logice i w porządku, więc zasada kolejności alfabetycznej była dla niego najświętszym prawem. <br>Zawsze też mieliśmy samochód, początkowo jedyny na podwórku, pieczołowicie przechowywany w garażu z falistej blachy, samotnie sterczącym obok trzepaka. Majaczą mi dwie, jedna po drugiej, używane syreny-nietoperze z drzwiami otwieranymi od przodu, kompletne truposze, pod którymi stary nieustannie leżał albo bluzgał i sprowadzał mechaników z koszar, a każdy wyjazd nieodmiennie kończył się ściąganiem na sznurku przez wojskowego ZIS-a. Później auta były coraz lepsze - nowa syrena 103, nowa skoda
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego