w Czechosłowacji, Bułgarii, NRD, Albanii, Rumunii i "Ojczyźnie postępowej ludzkości" - ZSRR - było już wyłącznie straszno. Każdy człowiek wiedział, że jest sam na sam z systemem, że nie ma żadnych szans, że historia się skończyła, a przynajmniej została na okres dłuższy niż ludzkie życie zamrożona przez Stalina w lodówce. Cytowałem już Majakowskiego. W szkole uczyłem się tego, że "partia to ręka milionopalca" i "jednostka zerem, jednostka bzdurą", a rzeczywistość codziennie potwierdzała ową diagnozę tragicznego barda komunizmu. I do takiego kraju przyjeżdża w czerwcu 1979 Ojciec Święty i mówi o europejskiej jedności.<br><br><q>„Czyż Chrystus tego nie chce, czy Duch Święty tego nie