zagraniczny wyjazd z dziećmi zabrał tylko komplet klocków, którym bawi się już trzecie pokolenie w jego rodzinie. Robert i Zosia codziennie budowali z tych kloców coś innego: bazę na Księżycu, domek, stok narciarski, statek. I nie byli znudzeni. - To brak, a nie nadmiar pobudza kreatywność - potwierdza Małkiewicz-Borkowska. Trzyletnia Emilka Makarenko nie ma wielu zabawek, tylko te, które dostaje od gości swoich rodziców. Chętnie bawi się garnkami, tak jak kiedyś robiła to jej mama Ludmiła. Od rodziców Emilka dostała wiaderko, łopatę, grabki i foremki do robienia babek z piasku, bo Ludmiła sama chciała kiedyś takie mieć. Ze spacerów dziewczynka przynosi kamyki