Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
tak to już pozostało - wzdycha obłudnie, chociaż wiem, że to prawdziwa pasja jego życia, że dobre kilka minut zajmie mu wyliczanie krajów, gdzie był na froncie walki z malarią.
- Włochy? Cudowny kraj. Owszem, za dwa lata wybieram się tam na wakacje. Tak, tylko na wakacje. Cóż ja bym tam robił? Malarii tam już przecież nie ma...
- Doktorze, w pociągu "Murut Mail" czytał pan jakieś czasopismo i nie chciałem panu przeszkadzać. Ale zanotowałem, że jedna ze stacyjek nazywa się Duentzer. Nazwa ani malajska, ani chińska...
- ... ale niemiecka. Po prostu nazwisko lekarza, który przybył tu i mieszkał dawno temu. Zwano go "ojcem malarii
tak to już pozostało - wzdycha obłudnie, chociaż wiem, że to prawdziwa pasja jego życia, że dobre kilka minut zajmie mu wyliczanie krajów, gdzie był na froncie walki z malarią.<br> - Włochy? Cudowny kraj. Owszem, za dwa lata wybieram się tam na wakacje. Tak, tylko na wakacje. Cóż ja bym tam robił? Malarii tam już przecież nie ma...<br> - Doktorze, w pociągu "Murut Mail" czytał pan jakieś czasopismo i nie chciałem panu przeszkadzać. Ale zanotowałem, że jedna ze stacyjek nazywa się Duentzer. Nazwa ani malajska, ani chińska...<br> - ... ale niemiecka. Po prostu nazwisko lekarza, który przybył tu i mieszkał dawno temu. Zwano go "ojcem malarii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego